Tag: finanse w firmie

zdrowe praktyki finansowe

Finanse firmowe – 10 zdrowych praktyk

Finanse to jeden z kluczowych obszarów, który niejednokrotnie decyduje o powodzeniu firmy. O jej sukcesie lub porażce. Nie ma znaczenia czy mówimy o drobnym przedsiębiorcy, czy dużej, międzynarodowej instytucji. W każdym przypadku, zdrowe finanse będą równie istotne i niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania biznesu i jego rozwoju. Oczywiście w przypadku większych firm, potrzeba odpowiedniej organizacji i zarządzania finansami jest bardziej skomplikowana, niż w małym biznesie. Natomiast do tego celu powoływane są specjaliście lub zespoły specjalistów. W przypadku małych działalności – obowiązki te często spadają na przedsiębiorcę.

W dzisiejszym artykule przygotowaliśmy 10 zdrowych praktyk w zarządzaniu finansami firmowymi. Mamy nadzieję, że będą dla Was inspiracją i praktyczną wskazówką. Zwłaszcza jeśli jesteście tym drugim przypadkiem i nie macie do dyspozycji sztabu specjalistów.

Zdrowe podejście do finansów w firmie

Dlaczego zarządzanie finansami jest ważne? Tak jak wspomnieliśmy, od tego zależy powodzenie całej misji pod nazwą własny biznes. Z jednej strony jak mawia klasyk to „oczywista oczywistość”, z drugiej to naprawdę nie łatwe zadanie, które przerasta część przedsiębiorców. Niektórzy wychodzą z założenia, że jakoś to będzie, inni skupiają się tylko na wybranych obszarach (np. sprzedaży) zapominając o potrzebie optymalizacji innych kosztów i procesów. Niektórzy zapominają, że sam fakt osiągania zysków nie zapewnia finansowego bezpieczeństwa. A jest ono niezmiernie istotne, zwłaszcza w dłuższej perspektywie. Wyrobienie i wdrożenie zdrowych praktyk w zarządzaniu finansami firmowymi jest równie trudne, co konieczne. Nie tylko pozwala na osiąganie zysków, ale też wpływa bezpośrednio na usprawnienie działania firmy i szybszy rozwój. Im lepiej zorganizujemy politykę cenową, im lepiej zaplanujemy i zoptymalizujemy wydatki firmowej tym nasza pozycja na rynku będzie silniejsza.

Od dobrego gospodarowania finansami zależy nie tylko prawidłowe funkcjonowanie biznesu i jego kondycja, ale też wizerunek naszej marki. Właściwa organizacja w tym zakresie ułatwia terminowe i rzetelne rozliczanie się z partnerami i kontrahentami. A tym samym staje się wyraźnym sygnałem, że warto podjąć z nami współpracę. Poza tym, łatwiej jest reagować na nieprzewidziane sytuację, które z pewnością zdarzały się i będą się zdarzać prowadząc działalność. Odpowiedzialne zarządzanie finansami pozwoli Wam na gromadzenie środków na tzw. czarną godzinę, dzięki czemu stworzycie swoistą „poduszkę bezpieczeństwa” dla swojego biznesu i zachowacie płynność finansową. To szczególnie istotne w kontekście wątku, który pojawił się już na naszym blogu. Chodzi o zatory finansowe – zajrzyjcie do poprzedniego wpisu, który idealnie łączy się z dzisiejszym tematem.

Dlaczego jeszcze ważne jest zdrowe podejście do finansów w firmie? Dzięki właściwemu podejściu nie tylko zapewnimy naszej marce spokojny byt ale będziemy w stanie osiągać lepsze wyniki sprzedażowe (przy jednoczesnych cięciach i optymalizacji kosztów). Nie zawsze i nie od razu musi chodzić o duże sumy. Ale nawet niewielkie kwoty w rozliczeniu rocznym będą robiły różnicę. Zasada jest prosta. Im większą macie kontrolę nad finansami, tym mniej będzie jej przeciekać przez palce 🙂

Każdy przedsiębiorca ma (albo powinien mieć) swój własny zestaw zdrowych praktyk i zasad jeśli chodzi o finanse. I dobrze. Każdy biznes jest trochę inny, wymaga podjęcia innych działań. Konieczne jest uwzględnienie indywidualnych czynników, wyrobienie własnych schematów organizacyjnych, audyt i analiza konkretnego przypadku. Da się jednak zauważyć, że pewne podstawowe zasady są uniwersalne. Można zaryzykować twierdzenia, że niektóre praktyki dobrze sprawdzają w większości przypadków. Niezależnie do charakteru biznesu, branży, rynku itd. Wychodząc z takiego właśnie założenia przygotowaliśmy zestaw 10 zdrowych praktyk, których wdrożenie pomoże Wam zachować firmę w dobrej kondycji.

10 zdrowych praktyk w zarządzaniu finansami firmowymi

Tak jak nadmieniliśmy, najlepiej jeśli każdy przedsiębiorca określi swoją strategię w zależności od indywidualnych czynników i konkretnych danych. Znacie powiedzenie, że „diabeł tkwi w szczegółach”? Podobnie jest z kwestią finansów. Mimo, że pewne wyzwania i problemy pozostają stałe, pewne zasady uniwersalne, każdy działa w tym samym środowisku prawnym, to mimo wszystko istnieją często drobne różnice i szczegóły które decydują o skuteczności działań. Dlatego też potraktujcie poniższą listę 10 zdrowych praktyk jako drogowskaz. Jako inspirację i sygnał do przemyślenia Waszej konkretnej sytuacji, a nie jako sprawdzony przepis na sukces.

  1. Zrób audyt finansowy – zanim zaczniecie cokolwiek ulepszać i organizować trzeba dobrze poznać aktualną sytuację. Aby cokolwiek usprawnić, zdiagnozować problem ,trzeba mieć prawdziwy obraz sytuacji i sprawdzone informacje. Dopiero na tej podstawie, posiadając konkretną wiedzę, można zacząć analizę, po której wyciągniemy wnioski i poszukamy rozwiązań. Jeśli będziecie mieć błędne albo niedokładne dane, Wasze działania optymalizacyjne nie będą skuteczne. Na podstawie błędnych informacji, powstają błędne wnioski i tym samym wdrożone rozwiązania nie mają prawa być skuteczne. Pociąga to za sobą łańcuszek niewłaściwych decyzji, a niektóre z nich może być trudno potem odkręcić lub naprawić.
  2. Bilans zysków i strat. Bilans określa zarobki i straty w ciągu ostatniego okresu rachunkowego. Dzięki niemu przedsiębiorca może zobaczyć, jak wykorzystywane są zasoby firmowe i jakie zyski generują. Z tym, że nie jest to jednorazowa operacja. Rachunek zysków i strat trzeba prowadzić regularnie. Dzięki temu będziecie w stanie obserwować przebieg i rozwój wydarzeń, a nie tylko ich stan faktyczny na dany dzień. Tak jak wspomnieliśmy – od jakości danych finansowych i wiedzy, zależy jakość wprowadzanych działań.
  3. Dokładne planuj wydatki – w teorii brzmi banalnie ale w praktyce już nie jest to takie proste. Planowanie wydatków i kosztów firmowych przypomina trochę sztukę przewidywania. Może nie jest to wróżenie z fusów ale często pewne kwestie trzeba nauczyć się przewidywać zawczasu. Aby było to możliwe, jako przedsiębiorca musisz być na bieżąco z sytuacją i trzymać rękę na pulsie jeśli chodzi o kluczowe obszary firmy. Wiedząc jakie koszty i w jakiej kwocie poniesiesz w danym okresie, łatwiej będzie wszystko zaplanować i podliczyć. Które z wydatków są stałe, a które zależne od innych czynników? Jakich? Na te i inne pytania musicie odpowiedzieć sobie sami i to najlepiej konkretnymi liczbami.
  4. Ostrożność w planowaniu finansów – samo planowanie nie wystarczy. Częstym problemem przedsiębiorców jest zbyt optymistyczne podejście do założeń finansowych. Przekalkulowanie. Tymczasem warto zachować daleko idącą ostrożność, albo wręcz założyć te czarne scenariusze. Zwłaszcza jeśli chodzi o kalkulacje, wyliczenia, prognozy. Nie chodzi o czarnowidztwo, czy brak wiary we własny sukces. Chodzi o zapobiegawcze podejście, które sprawi, że łatwiej będzie Wam reagować na nieprzewidziane okoliczności. Nie będą dla Was aż takim zaskoczeniem i nie sparaliżują Waszej firmy. Dużo łatwiej zapobiegać niż leczyć. Dotyczy to nie tylko zdrowia fizycznego ale też finansowego.
  5. Plan i strategia – łatwo jest sobie wyznaczyć pewne założenia w teorii, trudniej jest się ich potem trzymać w wirze codziennych wydarzeń. Zwłaszcza, gdy mówimy o drobnych przedsiębiorcach, którzy nie mają jeszcze rozbudowanych struktur biznesowych. Nie mają zaufanych specjalistów, zespołu pracowników. Dlatego tak ważny staje się plan i strategia finansowa, o której się pamięta. Jeśli dobrze określiliście plan działań, w oparciu o realne liczby, aktualne informacje, opinie specjalistów i rzetelne dane – musicie dać mu szansę. Przestrzegać reguł, które sami stworzyliście. Nawet jeśli po drodze będą targać Wami wątpliwości. A przede wszystkim – musicie mieć to wszystko spisane, jasno określone, najlepiej podzielone na poszczególne obszary, etapy i plany awaryjne.
  6. Optymalizacja kosztów i podatków – budując strategię finansową firmy, trzeba stale szukać sposobu na zmniejszanie kosztów. Pomysłów jak to robić jest wiele – problem jest inny. Sytuacja prawno-gospodarcza zmienia się bardzo dynamicznie. Może się okazać, że pewne rozwiązania podatkowe, które sprawdzały się od dwóch lat, nagle przestaną mieć zastosowanie, bo pojawią się nowe przepisy. Tak jak teraz, gdy wejdzie w życie Polski Ład i wywróci do góry nogami sytuację niektórych przedsiębiorców. Dlatego też wspomnieliśmy, że optymalizacja to ciągły proces, który nie kończy się po jednym sukcesie. A z uwagi na złożoność prawną i dynamikę zmian, warto skonsultować to, albo powierzyć specjalistom, którzy są na bieżąco i będą w stanie pomóc we właściwej optymalizacji.
  7. Dokumentacja firmowa – porządek w dokumentacji, jej prawidłowy obieg to bardzo ważne kwestie nie tylko z formalnych, prawnych czy księgowych względów. Dzięki temu unikniecie chaosu w finansach. Poza tym musicie mieć podkładkę pod Wasze rozliczenia, kalkulacje, opracowane prognozy. Pilnowanie dokumentacji to także ich odpowiednie przechowywanie i archiwizacja. Jak dobrze zarządzać finansami firmy, jeżeli nie dokumentujemy istotnych wydarzeń? Jak macie opracować skuteczną strategię finansową, optymalizację jeśli nie będziecie mieć dostępu do danych?
  8. Terminowe regulowanie płatności – to ważne z zarówno w kontekście wizerunku marki, ale przede wszystkim w kontekście organizacji biznesu i płynności finansowej. Rzetelne wywiązywanie się z różnego rodzaju zobowiązań pozwoli Wam uniknąć zamieszania i utrzymać prawidłowy cykl obrotów. Nieterminowe płatności mocno zaburzają wyliczenia, a tym samym prawdziwy obraz i stan Waszych firmowych finansów. To z kolei utrudnia kalkulacje i planowanie wydatków. Nie wspominając już o presji, możliwości utraty zaufania kontrahentów, czy narażanie firmy na działania windykacyjne. Bardzo łatwo wpaść w spiralę opóźnień, zaległości. Dużo trudniej jest przerwać ten łańcuszek i wrócić do normalności. Zarządzając finansami dopilnujcie zatem, aby Wasze zobowiązania stały się jednym z priorytetów. A może spotkaliście się z nieodpowiedzialnym podejściem własnych klientów, których musicie prosić po kilkanaście razy o płatność, o trzymanie się terminów, właściwe wywiązywanie się z umowy itd. Jeśli tak, to łatwo będzie Wam sobie wyobrazić jak szkodliwe i uciążliwe będzie podobne zjawisko dla Waszych partnerów biznesowych, gdybyście to Wy byli po tamtej stronie.
  9. Dodatkowe finansowanie – to często nierozłączny aspekt prowadzenia firmy, gdy nie posiada się własnego kapitału, albo gdy okaże się on niewystarczający. Pożyczki, dofinansowania, kredyty na firmę – to nie są rozwiązania złe co do zasady. Wymagają jednak dużej uwagi, przemyślenia i strategii. Biorąc kredyt na firmę musimy tak dopasować warunki spłaty, aby nie były one zagrożone. Najlepsze są kredyty które przynoszą zysk. Inaczej mówiąc, takie które są niezbędna do osiągania przychodów. A jeszcze lepsze są takie kredyty, które same się spłacają.
  10. Negocjacje – to jeden z często zapominanych i ignorowanych elementów optymalizacji finansowej w firmie. Zamiast wychodzić z założenia, że to gra nie warto świeczki, warto po prostu spróbować obniżyć pewne koszty. Tak aby były dopasowane do Waszych rzeczywistych potrzeb i oczekiwań. Może się okazać, że część usług z jakich korzystacie jest Wam zbędna. Albo zakres w jakim z nich korzystacie jest zbyt szeroki. Nieadekwatny biorąc pod uwagę Waszą indywidualną i aktualną sytuację. Jeśli sami nie wynegocjujecie lepszych warunków, nikt za Was tego nie zrobi. W interesie przedsiębiorcy jest wypracowanie jak najbardziej korzystnych cen i warunków współpracy. Zarówno gdy chodzi o usługi niezbędne do funkcjonowania Waszej firmy (np. wynajem biura, dostawę Internetu, obsługę informatyczną), czy też usługi dodatkowe.

To tylko albo aż 10 zdrowych praktyk w zarządzaniu finansami firmowymi. Z pewnością jest ich znacznie więcej ale tak jak już wskazywaliśmy – będą one zależeć od indywidualnych cech, możliwości i charakteru Waszej działalności. Aby stworzyć odpowiednią strategię finansową, plan optymalizacji może się okazać że konieczne będzie skorzystanie z usług i doradztwa finansowego. W końcu nie każdy przedsiębiorca musi znać się na finansach. Dobrze, aby miał rozeznanie, wiedzę i pojęcie ale trudno oczekiwać, że będzie miał pełną, specjalistyczną i praktyczną wiedzę. Dlatego też 11 zdrową praktyką w zarządzaniu finansami w firmie jest oddelegowanie niektórych procesów do sprawdzonego biura rachunkowego. Powierzenie finansów specjalistom od finansów 🙂 Dzięki temu przedsiębiorca nie tylko zyska nowe możliwości ale też bezpieczeństwo i dostęp do zespołu specjalistów. Jeśli potrzebujecie takiego wsparcia, skontaktujcie się z nami. Przeprowadzimy audyt, pomożemy w analizie i wyciągnięciu wartościowych wniosków. Pomożemy nie tylko zorganizować i ułatwić zarządzanie finansami ale też w optymalizacji kosztów i podatków.

Porozmawiajmy o finansach w Twojej firmie!

zator płatniczy w firmie

Zator płatniczy – jak z nim walczyć?

Przedsiębiorcy muszą na co dzień borykać się z różnego rodzaju przeciwnościami. Większymi i mniejszymi. Co chwilę na ich drodze pojawia się przeszkoda, którą trzeba w jakiś sposób ominąć lub usunąć. Zwłaszcza jeśli chce się iść dalej i rozwijać działalność. Czym w praktyce może być ta przeszkoda? Mogą nią być problemy kadrowe, niekorzystne warunki prawno-gospodarcze, zmiany na rynku, konkurencja ale też problemy w terminowych płatnościach kontrahentów, które powodują zatory finansowe. To na nich skupimy się w dzisiejszym artykule.

Czym dokładniej są zatory płatnicze? Jak można z nimi walczyć? Co zrobić gdy kontrahent spóźnia się z płatnościami? Podsumowaliśmy najważniejsze informacje, jak również przygotowaliśmy garść praktycznych porad. Zapraszamy!

Zator płatniczy w firmie

Zator finansowy płatniczy niestety nie jest nowym zjawiskiem. Powstaje w skutek nagromadzenia się zadłużeń, przeterminowanych płatności, które przechodzą na kolejnych powiązanych ze sobą kontrahentów. Brak jednej płatności wstrzymuję kolejną, co rozpoczyna niebezpieczną grę, której zdecydowanie większość przedsiębiorców wolałaby uniknąć.

Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, zator płatniczy to jeden z głównych czynników, które blokują rozwój firmy, generuje ciąg problemów, a czasami doprowadza ją nawet na skraj bankructwa. Dotyczy to przede wszystkim mniejszych firm. Potwierdzają to też badania i statystyki. Raport FOR wskazuje, że 7 na 10 firm nie płaci kontrahentom na czas, ponieważ sami nie otrzymują środków od swoich klientów. A jak się można domyślać – im mniejsza firma, mniejsze zaplecze finansowe i rezerwy, tym większy staje się problem zatoru finansowego. Nie jeden przedsiębiorca stracił przez to płynność finansową i spokojny sen. A przecież trzeba coś zrobić. Zwłaszcza, że czas w tym przypadku gra na naszą niekorzyść. Im dłużej szukamy rozwiązania, tym bardziej problem narasta. Zaczyna obejmować coraz większą grupę firm i łańcuszek się powiększa.

Zatory są niebezpieczne nie tylko dlatego, że tworzą swojego rodzaju zastój finansowy. Niestety są częstym powodem wzrostu kosztów firmowych – zmuszają do zaciągania kolejnych kredytów i zobowiązań przez przedsiębiorców, często na bardzo niekorzystnych warunkach. W sytuacji gdy przedsiębiorca jest już pod ścianą, a arsenał możliwych rozwiązań już się wyczerpał. Niestety w polskim prawie nie ma odpowiednio skutecznych instrumentów i narzędzi, aby szybko radzić sobie z zatorami płatniczymi. Najwięcej zależy od samych przedsiębiorców. Owszem, co jakiś czas pojawiają się próby i propozycje, które mają poprawić ogólną sytuację. Tego rodzaju usprawnieniem i pomocą miał być na przykład split payment (o którym pisaliśmy jakiś czas temu – zajrzycie tutaj). Wiele jednak wskazuje na to, że to bardziej dodatkowe obciążenie niż realna pomoc dla firm. Płatność podzielona pozbawia bowiem przedsiębiorcę znaczącej części gotówki. Jeśli płatnik VAT stosuje stawkę 23%, to w rzeczywistości już ok 1/5 gotówki do regulowania swoich zobowiązań. Tę część będzie można wykorzystać tylko do regulowania opłat VAT i kosztów urzędowych, a nie dowolnie ją gospodarować, tak jak dotychczas. W planie są kolejne ustawy i pomysły, które mają poprawić sytuację przedsiębiorców – zwłaszcza w kontekście zatorów płatniczych. Na ile okażą się skuteczne – czas pokaże. Nie zmienia to jednak faktu, że zamiast czekać na cud, lepiej jest wziąć sprawy w swoje ręce. Mimo, że nie ma sprawdzonych rozwiązań, sami możemy sobie pomóc. Jak? Poprzez odpowiednie przygotowanie, zabezpieczenie, uniknięcie pewnych błędów i „dmuchanie na zimne”. A skoro jesteśmy już przy błędach – poniżej przygotowaliśmy krótką listę tych najczęściej popełnianych. Potraktujcie ją jak przestrogę. Poza tym znając zagrożenie i możliwe konsekwencje powinno być Wam łatwiej ich uniknąć. Przynajmniej w teorii 🙂

Zatory płatnicze – podstawowe błędy

Wiedząc jakie działania i zjawiska zwiększają ryzyko zatoru finansowego, jakie są jego rzeczywiste przyczyny, można spróbować temu przeciwdziałać. Trzeba. Znając dobrze zagrożenia, błędy, decydowanie łatwiej będzie Wam stworzyć plan awaryjny, nie dać się zaskoczyć. A gdy zagrożenie przyjdzie – zachować spokój i zimną krew. O czym musicie pamiętać?

  1. Brak oszczędności – jeżeli nie posiadacie oszczędności, to utrzymanie firmy w okresie tym najcięższym, kiedy walczcie o ruch, pojawiają się problemy z klientami i kontrahentami – będzie niezwykle trudno. Najlepiej nie doprowadzać do sytuacji, w której jesteśmy uzależnieni tylko do wpłat od klientów. Musicie mieć budżet awaryjny. Oszczędności, które w przypadku zatoru, pozwolą Wam przez jakiś czas normalnie funkcjonować, niezależnie do bieżących problemów. Jak je gromadzić? To jest temat na oddzielny artykuł i niewykluczone, że wkrótce się pojawi w naszej czytelni!
  2. Brak strategii – to kolejny i częsty błąd, który popełniają nie tylko początkujący przedsiębiorcy. I nie chodzi tu o całkowity brak strategii finansowej. Problem tkwi w tym, że jest ona robiona „po łebkach”. Tymczasem strategia finansowa jest w stanie zabezpieczyć nas i przygotować na przyszłe, jeszcze nie istniejące problemy. Pozwala przewidywać pewne zagrożenia i niepokojące zjawiska, a nawet je z góry zakładać. Nawet jeśli nie będą miały miejsca, będziemy mieć konkretny plan i wizję „na czarną godzinę”. To ważne, bo daje pewnego rodzaju spokój i pewność, że nawet w przypadku zatoru płatniczego – mamy wyjście awaryjne.
  3. Terminy płatności – a w zasadzie chodzi o niepewne terminy płatności i niepotrzebne kompromisy. Nawiązując współpracę z partnerami biznesowymi, dobrze jest na samym starcie określić oczekiwane terminy – takie które zapewnią jak najmniejsze ryzyko problematycznych opóźnień. Małe firmy, z obawy przed utratą ważnego kontraktu decydują się świadomie na niekorzystne warunki. Tymczasem nie zawsze musi być to problem. Niekiedy wystarczy zwykła rozmowa, negocjacje z drugą stroną, aby ustalić dla siebie bardziej korzystny scenariusz, który zabezpieczy naszą firmę przed ewentualnymi zatorami. Albo chociaż zminimalizuje jego ryzyko.
  4. Brak analizy – to co może okazać się dużym problemem dla przedsiębiorców, to brak wyciągania wniosków. Natomiast, aby w ogóle móc je wyciągnąć i mieć dane do analizy – trzeba je jakoś zdobyć. A co za tym idzie, monitorować bieżącą i aktualną sytuację finansową. Własną ale też sytuację naszych partnerów. Nie mówimy tutaj o prywatnym śledztwie, a często po prostu o nie ignorowanie pewnych niepokojących sygnałów, które do nas docierają. Dobrą praktyką będzie z pewnością przeprowadzanie okresowych audytów, które sprawią że Waszym oczom ukaże się prawdziwy obraz sytuacji. Konkretne prognozy. Dane, których analiza powinna doprowadzić Was do ważnych wniosków, a tym samym – do działań ochronnych.
  5. Brak dodatkowe wsparcia – czyli na przykład brak opieki zaufanego biura rachunkowego, takiego jak nasze 😉 Wsparcie specjalistów, którzy są na bieżąco ze wszelkimi istotnymi zmianami w prawie, którzy mają doświadczenie w organizowaniu i kontroli procesów finansowych w firmie, którzy na co dzień zajmują się Waszymi płatnościami i rozliczeniami – z pewnością pomoże uniknąć zatorów płatniczych. A gdy problemy się pojawią – w porę zareagować.

Jak walczyć z zatorem płatniczym?

Tak jak już nadmienialiśmy – duże firmy są znacznie bardziej odporne na zatory finansowe, niż mniejsze marki. Małe firmy najczęściej muszą szukać doraźnych sposobów na wyjście z takiej sytuacji, mają zazwyczaj mniejsze rezerwy, mniejsze możliwości wyjścia z sytuacji. Nie oznacza to jednak, że są z góry skazane. Mimo, że nie jest to łatwe, z zatorami płatniczymi można skutecznie walczyć. Jak?

Najczęściej stosowanym rozwiązaniem, jest ratowanie się kredytami lub pożyczkami. Nie jest to najlepsze wyjście, bo istnieje ryzyko popadnięcia w jeszcze większe problemy, które zaczną piętrzyć się coraz bardziej. Z drugiej strony, jeśli jesteśmy w stanie porozumieć się z kontrahentami, znaleźć i wybrać kredyt na uczciwych warunkach – może być to skuteczna forma, aby dać sobie (i kontrahentom) trochę więcej czasu. To może być ryzykowne, nie rozwiązuje problemu samego w sobie, natomiast przynajmniej pomaga ugasić pożar. Inną metodą walki, może być próba odzyskania wierzytelności na drodze sądowej, ale to bardzo czasochłonny i kosztowny proces. Jeśli nie uda się zmotywować kontrahenta sądowym wezwaniem o zapłatę, trzeba poważnie przeanalizować czy na pewno opłaca nam się kierować sprawę na drogę procesową.

Kolejne wyjście to faktoring. W tej usłudze klient sprzedaje swoje wierzytelności faktorowi (bankowi lub firmie windykacyjnej) by w zamian otrzymać zaliczkę na poczet nieopłaconych faktur. Oczywiście tu każda sprawa ma swój własny, indywidualny kształt i charakter – natomiast w pewnych sytuacjach, faktoring może okazać się najlepszym możliwym wyjściem, albo najmniejszym złem…

Innym sposobem na walkę z zatorami płatniczymi jest skorzystanie z pomocy nie tylko biura rachunkowego, ale też kancelarii prawnej. Może się wydawać, że pomoc prawnika nie będzie zawsze konieczna. Zwłaszcza jeśli sprawa jest zalążku i w początkowej fazie. Tymczasem, jak pokazuje praktyka – czasami wystarczy pieczątka kancelarii prawnej pod pismem z prośbą o uregulowanie płatności, aby została ona potraktowana poważniej niż „zwykła” prośba. Na pewno taka opieka prawna będzie niezbędna kiedy sytuacja jest zła od jakiegoś czasu. Gdy kontrahent nie płaci, nie potrafi wskazać możliwego rozwiązania, terminu albo co gorsza unika kontaktu. Co możecie zrobić w takiej sytuacji?

Gdy kontrahent nie płaci

Nie zawsze brak płatności od kontrahenta musi być efektem złej woli, albo upadłości. Często ma to swoje przyczyny w kwestiach losowych, niezależnych od naszego partnera. Często są to tylko tymczasowe problemy, które w miarę szybko udaje się naprawić, a sytuacja wraca do normy. Po pierwsze i najważniejsze – dobrze jest poznać te powody. Oczywiście na tyle, na ile się da i pozwala na to stan Waszych relacji biznesowych. Dlaczego o tym mówimy? Zanim podejmiecie jakiekolwiek czynności i działania mające na celu odzyskanie Waszych środków – warto jest możliwie dokładnie zagłębić się w sytuację. Poznać szczegóły i przyczyny tego zjawiska. Głównie dlatego, że przecież zależy Wam na odzyskaniu zaległości, a nie utracie klienta. Od Waszej reakcji, formy i charakteru działań, będzie bowiem zależeć przyszłość danej współpracy.

Najlepsze co możecie zrobić, gdy kontrahent nie płaci lub ociąga się z płatnością to się dogadać! Potrzebne jest wyczucie. Działania ostrożne ale konkretne. Na początek warto po prostu się przypomnieć. Mniej oficjalnie, choćby telefonem lub prostym mailem. Najlepiej w momencie, gdy zauważycie lekkie opóźnienie w płatności (albo Wasze biuro rachunkowe da Wam pierwszy sygnał o przeterminowanej fakturze). Jeśli po kontakcie uda Wam się porozumieć, ustalić szczegóły, wynegocjować warunki spłaty, będziecie wiedzieć na czym stoicie. Poznacie lepiej sytuację, będziecie mogli wynegocjować możliwe działania i terminy. To też pozwoli Wam na pozostaniecie w dobrych relacjach z partnerem. Jeśli jednak Wasza prośba nie doczeka się odpowiedzi, albo kontrahent złamie ustalone wcześniej warunki – warto pójść krok dalej. A co jest kolejnym krokiem? Na przykład przygotowanie wezwania do zapłaty. Wbrew pozorom wezwanie do zapłaty nie musi mieć formy straszenia konsekwencjami itd. Bardziej niech będzie sygnałem, że to dla Was ważny temat, podchodzicie do niego odpowiedzialnie, konkretnie i tego samego wymagacie od Waszego kontrahenta. A co gdy windykacja miękka zawiedzie?

Wtedy będzie trzeba przeanalizować, czy i jakie działa wyciągnąć w następnej kolejności. Jeśli kolejne wezwania do zapłaty nie przynoszą zamierzonych skutków, konieczne może okazać się skorzystanie z pomocy firmy windykacyjnej lub prawnika. Tak jak wspomnieliśmy – czasami wystarczy, że pismo zawiera pieczątkę kancelarii prawnej i z miejsca traktowane jest inaczej niż zwykła prośba. Warto przy tym zauważyć, że dużo bedzie zależeć też od wyboru firmy windykacyjnej lub kancelarii prawnej. Zwłaszcza jeśli zależy Wam na podtrzymaniu dalej współpracy z danym kontrahentem. Firma windykacyjna powinna przestrzegać kodeksu etycznego, prawa, przepisów o ochronie danych osobowych. Natomiast dobrze będzie jeśli przestrzega też dobrych obyczajów i rozumie, że nie chcecie stracić klienta, a jedynie odzyskać swoje należności. Dodatkowe koszty i firma windykacyjna na głowie, może skutecznie zmotywować kontrahenta do uregulowania zaległych płatności. Zwłaszcza gdy pojawi się widmo wystawienia jego długu na sprzedaż, zgłoszenia do BIKu itd. Na niektórych przedsiębiorcach nie robi to jednak wrażenia i nadal nie będą poczuwać się do spłaty zobowiązań. Co wtedy?

To niestety najgorszy przypadek i co równie smutne – ma miejsce stosunkowo często. Jeśli ktoś ignoruje Wasze próby polubownego załatwienia sprawy, unika kontaktu, częstuje Was pustymi obietnicami, a potem jawnie i z premedytacją je ignoruje – tak naprawdę działa przeciwko Wam. W takiej sytuacji, jeśli przedsiębiorca, mimo wyjaśnień, kolejnych rozmów, pism nie przejmuje się Waszym losem – być może przyszedł właściwy moment, abyście również pozbawili się sentymentów i skierowali sprawę na drogę sądową. To rozwiązanie lepiej zachować jako ostateczność. Wiadomo dlaczego. Będzie to kosztowało Was dodatkowe nerwy, czas i środki, a z drugiej strony nie warto czekać w nieskończoność. Dlaczego? Jeśli dana firma ma poważne problemy finansowe, będzie to oznaczało, że wierzycieli podobnych do Was jest znacznie więcej. Może się szybko okazać, że nie wszystkim uda się odzyskać zaległe środki…

Każda sytuacja jest inna i wymaga indywidualnej analizy i oceny. Mamy nadzieję, że po lekturze dzisiejszego artykułu, łatwiej będzie Wam ocenić Waszą konkretną sytuację, znaleźć skuteczne rozwiązanie i uniknąć zatoru płatniczego w firmie. A może macie już doświadczenia z tym związane? Może znacie ciekawe przypadki, które warto poruszyć? Jeśli tak – napiszcie o nich w komentarzach i podzielcie się swoimi doświadczeniami.

Zapraszamy!